Bobowskie Bractwo Rycerskie jest z nami dziesięć lat
Bobowa, 18.09.2021r., sobota, godz. 15:30 msza św. w kościele pw. Św. Zofii z okazji X- lecia istnienia i działalności Bractwa Rycerskiego 46. Chorągwi Zygmunta Gryfity z Bobowej. Mszę św. celebrował, słowo wstępne i kazanie wygłosił ks. dr Marian Chełmecki, bobowski proboszcz.
W kazaniu ks. Proboszcz odwołał się do wielu wydarzeń z historii Polski, w których polskie rycerstwo dało dowód męstwa, odwagi, bohaterstwa i umiłowania ojczyzny, zwłaszcza w sławetnej bitwie pod Grunwaldem, w której czynnie uczestniczył Patron bobowskich rycerzy Zygmunt Gryfita z Bobowej. Gratulując Rycerzom zachęcał ich do dalszej aktywnej działalności na rzecz Bobowej i jej mieszkańców. W oprawie liturgicznej mszy św. udział wzięli: rycerz Tomasz Tarasek, rycerz Wiesław Jabłoński, sympatyk bractwa Antoni Durlak oraz s. Wojciecha, która pieśnią „Bogurodzica” nadała podniosły charakter liturgii. Zaś s. Benita zadbała o to, by sceneria kościoła św. Zofii była odpowiednia dla rycerskiej uroczystości. Spacer do Sali widowiskowej w „Koronce” był sygnałem do rozpoczęcia drugiej części „Biesiady rycerskiej”.
Całość spotkania w „Koronce” prowadził sympatyk Rycerzy Antoni Durlak, który z wrodzoną sobie swadą, podziękował ks. Proboszczowi za mszę św. i kazanie, powitał gości, a przede wszystkim bohaterów wieczoru, czyli członków Bractwa Rycerskiego 46. Chorągwi Zygmunta Gryfity z Bobowej i czuwał nad przebiegiem spotkania. Zaproszenie przyjęli: burmistrz Bobowej Wacław Ligęza, radni powiatowi, radni z całej gminy Bobowa, kasztelan zamku „Stara baśń w Grybowie” Krzysztof Broński z małżonką, p. Leszek Posyniak – autor wiersza o bobowskich rycerzach, panie „Gryfitki”, szanowane małżonki Rycerzy i ich sympatycy.
Jako pierwszy do głosu dopuszczony został rycerz Tomasz Tarasek, który złożył bardzo dokładne, wręcz drobiazgowe sprawozdanie z dziesięcioletniej działalności Bractwa Rycerskiego.
Poznaliśmy genezę utworzenia Bractwa i aktualny imienny jego skład. Starszyzna: rycerz Kazimierz Kowalski, rycerz Władysław Gniadek, rycerz Jacek Szczerba.
Pozostali członkowie: rycerz Tomasz Tarasek, rycerz Janusz Przybylski, rycerz Józef Zięba, rycerz Tomasz Wysowski, rycerz Bogdan Krok, rycerz Wiesław Jabłoński, rycerz Paweł Król, rycerz Józef Gucwa, rycerz Rafał Nalepka, rycerz Henryk Domański, rycerz Artur Gruca, rycerz Marek Kubicki.
Giermkowie: Mariusz Koszyk, Kacper Wojtarowicz.
Paziowie: Jakub Górowski, Emilia Król, Mateusz Król.
Rycerz Tomasz podziękował wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do ich zaistnienia, a szczególne słowa podziękowania skierował do rycerza Kazimierza Kowalskiego, pomysłodawcy i założyciela Bractwa. Podziękował mu za „zarażenie” bobowskich mężczyzn ideą średniowiecznych rycerzy.
W czasie przewidzianym na wystąpienie gości, głos zabrał „włodarz naszego grodu” Wacław Ligęza, który w swoim i bobowskich „rajców” imieniu złożył Rycerzom gratulacje i podziękowania za ich wkład w życie naszej gminy, za jej rozsławianie oraz czynne uczestnictwo w patriotycznym wychowaniu młodego pokolenia. Obdarował Rycerzy wspaniałym grawertonem w etui i nie tylko, ale o tym „sza”.
Pan Antoni „dopuścił” na scenę i do głosu kasztelana z Grybowa i jego małżonkę. Obydwoje w pięknych strojach, złożyli życzenia i gratulacje członkom Bractwa. Podziękowali Rycerzom za uczestniczenie w zamkowych uroczystościach.
Panie „Gryfitki” z gracją i uśmiechem pojawiły się przed Rycerzami, obdarowując każdego z nich wspaniałym pierniczkiem – własnego wypieku ze znakiem Bractwa. Największy dostał się rycerzowi Kazimierzowi z racji pełnionej przezeń funkcji. Rycerz Kazimierz „odebrał” od Pań niemały antałek trunku „Dębowa” i wydrukowane życzenia.
„Gryfitki” schodziły ze sceny, gdy na ich miejsce pojawiły się Panie, Beata Król i Celina Job, które w imieniu dyrektora i pracowników Centrum Kultury i Promocji Gminy Bobowa wręczyły „bohaterom wieczoru” piękne oprawione życzenia i rzeźbę rycerza na tle bobowskiej koronki i kościoła parafialnego autorstwa pan Roberta Motyki.
Organizatorzy przewidzieli występ artystyczny. Była to scena z „Krzyżaków” Henryka Sienkiewicza, odegrana przez Rycerzy, film zrealizowany przez rycerza Rafała Nalepkę i odczytanie dwóch wierszy napisanych na okoliczność 10 – lecia bobowskiego BR. Autorem wiersza „Pod znakiem srebrnej rogacicy” jest pan Leszek Posyniak – szaradzista, poeta, aforysta, autor opowiadań i felietonów, twórca limeryków, fraszek oraz innych drobnych form literackich, członek Krakowskiego Klubu Szaradzistów „Agora”, emerytowany policjant z Niepołomic.
Drugi wiersz sympatyka BR nosi tytuł „Na „Cynowy Jubileusz” bobowskich Rycerzy”.
Wiersze odczytała pani Barbara Kowalska. Obydwa wiersze, podobnie jak scenka rycerska i film przyjęto gromkimi brawami.
Teraz „mistrz ceremonii” Antoni Durlak dopuścił do głosu Rycerzy, którzy w podzięce za okazywaną im sympatię, za wsparcie finansowe, za wyrozumiałość, za uczestnictwo w spotkaniach i poparcie w ich działalności obdarowali sympatyków okolicznościowymi medalami i glejtami. Jako pierwsi udekorowani zostali Rycerze, a później na scenie pojawili się: małżonki Rycerzy, „Gryfitki” i sympatycy Bractwa.
Po raz drugi poszliśmy na spacer, tym razem do budynku Zespołu Szkół Ogólnokształcących, gdzie czekała na wszystkich prawdziwa rycerska biesiada. Po toaście szampanem zasiedliśmy do pięknie przygotowanych i ozdobionych stołów.
Obiad w stylu rycerskim: uszka z barszczem czerwonym, żeberka, drób z kapustą i grochem przygotowała gminna stołówka. Podaniem obiadu zajmowały się panie: Marta Lach – Mruk, Bernadeta Libront z uczniami, którzy sprawdzili się również jako bardzo sympatyczni i mili kelnerzy.
Na deser podano urodzinowy tort, z którym pojawiła się pani dyrektor ZSO Urszula Jabłońska.
Rozświetlone, wręcz płonące cudo, z logo BR pokrojono i częstowano nim biesiadników.
Piętrowy wypiek, dzieło pani Beaty Włodarz był, również wspaniały i smakowity co dopiero spożyty obiad. Zaś stół szwedzki uginał się pod pierogami, zimnymi przekąskami, sałatkami które czekały na chętnych i były sygnałem, że biesiada może trwać nadal.
Na sali odczuwało się bardzo rodzinną i radosną atmosferę w błyskach fleszy aparatów fotograficznych i telefonów. Z zaciekawieniem oglądano albumy fotograficzne dokumentujące 10 – letnią działalność BR. Tym razem całość dokumentowali, pan Maciej Białobok i rycerz Jacek Szczerba.
Gdzie są rycerze, tam są też armaty. Nie zapomniano o nich i tego wieczoru oddano kilka salw armatnich na wiwat.
Tekst: Barbara Kowalska