Wywiad z Proboszczem Parafii pw. Wszystkich Świętych w Bobowej ks. dr Marianem Chełmeckim

Parafia w Bobowej prężnie działa- widać to w świątyniach, które stają się coraz piękniejsze oraz  w czynnych działaniach parafian wobec wspólnoty, którą tworzą.
Redaktor portalu Nasza Bobowa przeprowadził wywiad z Proboszczem Parafii pw. Wszystkich Świętych w Bobowej ks. dr Marianem Chełmeckim.

Red.: Renowacja XIV- wiecznego Kościoła p.w. Wszystkich Świętych w Bobowej jest ogromnym dziełem odgrywającym ważną rolę dla całej społeczności miasta i okolic, wspólne działanie i ofiary zapewne wspomagają pracę nad upiększeniem świątyni.
Księże Proboszczu czy parafia otrzymała w ostatnim czasie dotacje umożliwiające przystąpienie do kolejnych prac konserwatorskich?

Ksiądz Proboszcz.: Każdy, kto choć raz był w bobowskim kościele gołym okiem dostrzeże, że kościół nasz wymaga gruntownego remontu. Świadomi są tego parafianie i z niecierpliwością – czego im się nie dziwię – czekają na początek prac remontowych. Ja sam chciałbym, by było to już od jutra, ale dobrze wiemy, że nie jest to takie proste. Kościół parafialny jest – jak Pani zauważyła – z XIV wieku i by można było prowadzić w nim jakiekolwiek prace wymaga szeregu uzgodnień i pozwoleń konserwatorskich. Dzięki Bogu te wszystkie sprawy związane z dokumentacją są prawie na ukończeniu. Tę całą procedurę wymusza na nas realizacja projektu obejmującego remont naszych kościołów. Na ten cel otrzymaliśmy trzy miliony złotych przy wkładzie własnym około miliona złotych.

Red.: Czy prace te w znacznym stopniu przyspieszą proces renowacji świątyni?

Ksiądz Proboszcz: Mamy taką nadzieję. Wszyscy tego pragniemy, ale chcę powiedzieć jeszcze raz wyraźnie, że przygotowanie do rozpoczęcia tych prac są ogromnie ważne i nie możemy na tym etapie niczego zaniechać, bo ze wszystkiego musimy się rozliczyć.
Jeśli wszystko się uda planujemy już w czerwcu rozpocząć całkowity remont kościoła św. Zofii i co może niektórych mocno zdziwić, zakończyć w tym roku. Mówię tu oczywiście o tych zadaniach, które są przewidziane w projekcie. Natomiast od kwietnia następnego roku bierzemy się za kościół parafialny. Takie są plany, mam nadzieję, że są one zgodne z planami Bożymi.

Red.: XV-wieczny Kościół Świętej Zofii odzyskuje swój piękny, gotycki styl. Na jakim etapie są prace związane z średniowieczną świątynią? I czy wierni będą mogli częściej spotykać się wspólnie na obrzędach liturgicznych w murach kościoła?

Ksiądz Proboszcz: Na jakim etapie są prace można było zobaczyć przy okazji odpustu ku czci św. Zofii. Jak powiedziałem wkrótce przystępujemy do realizacji projektu, który zawiera renowację ołtarzy, chóru, ławek, posadzki, wykonanie alejek wokół kościoła. Mamy też trochę środków przyznanych na elewację zewnętrzną kościoła. Myślę, że może połowę elewacji uda się zrobić.
Co do wykorzystania tego kościoła w przyszłości trudno jest na razie dawać jakiekolwiek obietnice. Myślę, że przyjdzie czas, kiedy wspólnie zastanowimy się i znajdziemy najbardziej właściwe rozwiązania. Na pewno nie pozwolimy, żeby ten piękny kościół stał zamknięty.

Red.: Parafia prężnie się rozwija, jej budowle sakralne stają się coraz piękniejsze, a działający na jej terenie duszpasterze, grupy religijne i mieszkańcy ubogacają duchowo miasto. Czy w bobowskiej parafii pojawi się nowy wikariusz, który wzmocni duszpasterzy działających w Bobowej?

Ksiądz Proboszcz: Miło mi jest, kiedy nasz społecznościowy portal internetowy wyraża tak pochlebną opinię o naszej parafii. Na pewno jest w tym wiele grzeczności, za co serdecznie dziękuję. Staramy się, by wykorzystywać wszystkie okazje, by nasza parafia stawała się wspólnotą ludzi, których łączą więzi duchowe, ludzi zatroskanych o głębokie życie religijne, ale też zatroskanych o piękno naszych kościołów, które są dziedzictwem naszej bobowskiej historii.
Co do nowego wikariusza mogę powiedzieć bardzo niewiele. Otrzymałem pismo od Biskupa, że mianował do naszej parafii z dniem 26 sierpnia neoprezbitera ks. Damiana Płazę. Nie umiem natomiast powiedzieć, czy będzie to wzmocnienie dotychczasowych sił. Myślę, że wkrótce wszystkiego się dowiemy, kiedy Biskup ogłosi pełną listę zmian w naszej diecezji. Cierpliwość to podobno imię czwartej córki św. Zofii.

Red.: Czy mógłby nam Ksiądz Proboszcz przybliżyć postać nowego duchownego?

Ksiądz Proboszcz: Powiem tak: chciałbym, ale miałoby to znamiona wróżbiarstwa. Prawdą jest, że był ze swoim proboszczem z rodzinnej parafii, aby się przedstawić, zobaczyć Bobową. Takie spotkanie niczego nie przesądza i niewiele można z niego wnioskować. Na pewno jest uśmiechnięty i optymistycznie nastawiony do życia. Zapewniłem go, że ludzie w Bobowej mają dobre serca i wielki szacunek dla kapłanów.

Red.: Zatem parafia wzrasta w siłę. Czy Ksiądz Proboszcz zechciałby nam opowiedzieć o nadchodzących wydarzeniach i działaniach ważnych dla parafii i jej wspólnoty?

Ksiądz Proboszcz: Mamy plany bardzo intensywnej renowacji naszych kościołów. Omadlamy to wszystko, żeby temu podołać i zrobić to najlepiej, jak to możliwe. W takich pracach zdajemy sobie sprawę jak wiele rzeczy napotkamy, których nie planowaliśmy, a które będą musiały być realizowane równocześnie. Ale nie popadajmy w niepotrzebne lęki. Jesteśmy parafią, wspólnotą ludzi, a w tej wspólnocie jest wielki zapał i wiara.
Wiemy też, że to co materialne nie wyczerpuje prawdy o parafii. Życie w parafii koncentruje się wokół sprawowanych sakramentów, działających grup i stowarzyszeń, które ją tworzą. Mam tego świadomość i cały czas szukamy pomysłów w jaki sposób docierać do naszych parafian z nowymi propozycjami angażowania ich w życie duchowe parafii. Myślę o dzieciach i ludziach młodych. Gdzieś głęboko w sercu leży mi troska o młode małżeństwa. Są jeszcze dorośli, chorzy, wyjeżdżający za granicę. Naprawdę jest o czym myśleć i czasami brakuje dnia, by objąć to wszystko. Jest też pomysł, by 20 rocznicę śmierci ks. Jana Czuby uczcić rocznym przygotowaniem, w który wpisze się wiele działań duszpasterskich.
Przy tej okazji bardzo dziękuję moim parafianom za ich przede wszystkim wielką serdeczność i poczucie, że tworzymy jedną wspólnotę ludzi zatroskanych o naszą społeczność. Dziękuję też za ich wielką ofiarność. Bardzo ważne jest, że spotykając się na ulicy uśmiechamy się do siebie, co jest dowodem tego, że nosimy w sobie obecność Boga. Tej radości, że idziemy razem w tym samym kierunku wszystkim życzę każdego dnia.

Red.: Dziękujemy serdecznie za udzielone informację dotyczące parafii, jej rozwoju i nadchodzących zmian. Bóg zapłać!