Oj! Góry nasze, góry!
29 maja 2017 roku odbyła się wycieczka krajoznawczo-turystyczna w Pieniny, której uczestnikami byli uczniowie klas III-VI Szkoły Podstawowej w Jankowej. Naszą przygodę rozpoczęliśmy o 7:15, udając się autokarem w kierunku Krościenka. Tam dołączyła do nas pani Teresa – przewodnik, która prowadząc nas po dróżkach, ścieżkach tego regionu przekazywała wiedzę na temat miejsc, które postanowiliśmy odwiedzić.
Każda podróż to wielka przygoda, z której pragniemy wyciągnąć jak najwięcej informacji, ciekawostek i przyjemności. Z aparatami w rękach przemierzaliśmy szlaki, aby zatrzymać czas, utrwalić piękno chwili i miejsca, zamknąć w ramce wycinek poznanego krajobrazu. Gromadziliśmy pamiątki, które będą nam przypominały minione chwile. Wreszcie dzielimy się wrażeniami z najbliższymi, co nas podczas podróży najbardziej urzekło.
Pogoda nam dopisywała, w promieniach słońca naszym oczom ukazały się ośnieżone szczyty Tatr, malownicze Gorce i Pieniny. Wędrówkę w tych pięknych górach rozpoczęliśmy od bacówki w Czorsztynie, w której górale-bacowie wyrabiali słynne sery – oscypki. Mogliśmy z bliska przyjrzeć się procesowi powstania takiego sera, a nawet go skosztować. Następnie swe kroki skierowaliśmy na ruiny zamku wzniesionego przez Kazimierza Wielkiego w 1350 roku. Poznaliśmy historię tego miejsca, wysłuchaliśmy legend i interesujących anegdot. Przy okazji mogliśmy też sprawdzić swoją wiedzę historyczną. Z ruin zamku udaliśmy się do Sromowców – Kątów, gdzie znajduje się przystań flisacka i rozpoczyna się spływ przełomem Dunajca. Dunajec to rzeka, która oplatając w niezwykły sposób najwyższe wierzchołki Pienin, fascynuje i zachwyca. Płynąc tratwami w pełni mogliśmy nacieszyć się urokliwymi widokami tego miejsca. Nasza trasa 18 kilometrowego spływu zakończyła się w Krościenku. Po krótkim czasie na lody i zakup pamiątek pojechaliśmy do Jaworek, aby obejrzeć niezwykły wąwóz Homole. Dowiedzieliśmy się, że przez cały wąwóz płynie rzeka Kamionka, która w wielu miejscach tworzy głazowiska skalne i malutkie wodospady pięknie prezentujące się na tle wzniesień. Po krótkim przystanku przy Kamiennych Księgach, gdzie według legendy zapisane są losy świata, udaliśmy się w dalszą wędrówkę do bacówki na Polanie Beskidki. Tam mieliśmy grillowane kiełbaski, czas na zabawę i podziwianie krajobrazów Beskidu Sądeckiego. Krótki odpoczynek i ruszamy w drogę powrotną. Wszyscy byliśmy pod wrażeniem piękna otaczającej nas przyrody i kolejną wycieczkę zaliczamy do bardzo udanych. Nawet pogoda spisała się na medal.